Notkę podsumowującą mój wyjazd nad morze miałam dodać już wczoraj, ale złapałam totalnego lenia i nie miałam ochoty ruszyć nawet palcem. Chyba każdy z nas tak czasem ma, prawda? Dodatkowo upalna pogoda dała o sobie znać, gdyż moje samopoczucie również nie było w najlepszym stanie. Wiem, że często narzekam na pogodę, że jest brzydka, deszczowa i zimna, ale nie oznacza to, że pragnę 40 stopniowe upały. Chyba już wyrosłam z fascynacji takimi temperaturami. Kiedyś pragnęłam upałów i nieschodzącego słońca z nieba, ale aktualnie coraz częściej mnie to męczy :P. Pogoda idealna to nie upał i zero wiatru, oczywiście wg mnie. Myślałam więc, że taka nie istnieje ale doświadczyłam jej będąc właśnie nad morzem. Nie sądziłam, że można się opalać na plaży kiedy na dworze jest niespełna 20 stopni i wieje dość mocny wiatr :). Ostatnie dni pobytu w Sopocie spędziłam właśnie w stroju kąpielowym na ciepłym piasku i kocyku z gazetą w ręce. Nie było parno, duszno, nie lał się z czoła pot a mimo tego słonko pięknie świeciło a wiaterek delikatnie ochładzał choć wcale nie musiał :). Wtedy po raz pierwszy powiedziałam 'tak, to jest idealna pogoda!'. Jednak pierwsze dni nie były takie cudowne, ale mimo tego nie miałam zamiaru marnować tego wyjazdu.
Co zatem robiłam? Chadzałam po sopockich uliczkach, wśród tłumów ludzi, którzy odwiedzali to miejsce każdego dnia. Oczywiście buszowałam też po sklepach pobliskich galerii handlowych, chociaż wcale się nie obkupiłam. Odwiedziłam również Jarmark Dominikański, którego nie było końca a przejście go całego zajęło mi dobre dwie godziny. Jednak nie na marne przeciskałam się wśród straganów, ponieważ udało mi się tam kupić kolejny winyl Michaela Jacksona do kolekcji. Spacerowałam wieczorami po plaży, mocząc stopy w zimnej choć przyjemnej wodzie Bałtyku, zbierałam muszelki, robiłam mnóstwo zdjęć, jadłam pyszne gofry a także bawiłam się na koncercie Mroza, którego muzyka kołysała pewnego wieczoru cały Sopot. Również kiedy siostra była w pracy zostawiając mnie samą, nie nudziłam się. Roxana mieszka bardzo blisko centrum, także popołudniowe spacery po Monciaku były codziennością. Mimo iż wcześniej rzadko odwiedzałam Sopot, który wydawał mi się zawsze pełen ludzi, czego nie do końca lubię, teraz go pokochałam. Mam nadzieję, że niedługo znów go odwiedzę :). Miałam nie mały problem z wyborem zdjęć aby pokazać Wam co nie co z tego wypadu. Zrobiłam więc kilka sklejek, na których zobaczycie też kilka letnich lub już bardziej jesiennych outfitów. Pogoda w tym roku płata nam figle! :) A Wy, lubicie Sopot i polskie morze? :)
piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wyjazdu:)
uwielbiam Was dziewczęta <3
OdpowiedzUsuńprześlicznie wyglądasz
OdpowiedzUsuńzazdroszczę wyjazdu, też bym z chęcią odwiedziła Sopot, bo byłam tam już kilka razy i było bardzo fajnie ;)) zdjęcia super <3 pozdrawiam ! :}
OdpowiedzUsuńten kiciuś słodki :)
OdpowiedzUsuńcudnie z siostrą wyglądacie:)
Piękne zdjęcia ! Zazdroszczę urlopu ! Obie wyglądacie świetnie ! :)
OdpowiedzUsuńRównież byłam nad morzem... niestety pogoda nie dopisała. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia , tez nie lubię specjalnie tłumu kludzi ale z twoich notek wynika że Sopot jest naprawde spoko więc myślę że w przyszłym roku go odwiedze;) Baaaaardzo podobają mi się twoje krótkie jeansowe spodenki na ostatnim zdjęciu (tam gdzie pijesz wodę) Gdzie je kupiłaś? ile kosztowały?:) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńp.s bardzo podobaja mi się takiego typu notki relacjonujące jakieś wyjazdy :)
spodenki - KLIK
Usuńdzieki! ;*
Jak to Anonim napisał- powielam jego zdanie :). Też nie lubię tłumu na ulicach, a widzę, że w Sopocie wcale dużo ludzi nie było.
UsuńTwoja siostra jest zjawiskowo piekna:)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam taki typ urody...
super fotki...ciesze sie ze wyjazd sie udal:)
pozdrawiam i zapraszam , jesli interesujesz sie grami PC to mam mini konkursik;)
Mmmm, goferki <3
OdpowiedzUsuńjakie wy jesteście śliczne :)
OdpowiedzUsuńkotek <3
OdpowiedzUsuńdużo fajnych fotek :)
OdpowiedzUsuńChorwacja, jeżdżę tam od bajtla ;p. Taki mój drugi świat :).
OdpowiedzUsuńA właśnie byłam zaskoczona, bo Sopot to właśnie raczej takie popularne miasto z mnóstwem turystów, ale to dobrze, że wybrałaś takie miejsca :).
Świetne zdjęcia, piękne outfity! A co do Sopotu i polskiego morza to uwielbiam! Nie potrzeba mi jest wyjeżdżać zagranicę, bo nasz Bałtyk jest tak magiczny! ;P
OdpowiedzUsuńA że się tak zapytam :D Wy macie z natury proste włoski?:DDD :**
OdpowiedzUsuńTeż bym takie chciała ;d a nie jakieś byle co :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam Sopot ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się ze mam do niego blisko ;D
I nie byłyście znów w żadnym klubie? :( ooojjj... żałujcie :D
OdpowiedzUsuńnie mamy zamiaru żałować :)
Usuńrazem z siostrą jesteście do siebie bardzo podobne :D
OdpowiedzUsuńteż lubię polskie morze (pewnie dlatego, że nad żadnym innym nie byłam xD), ale wolę zdecydowanie Mazury ;)
jestescie bardzo podobne :) uwielbiam takie mixy zdjeciowe :)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia
OdpowiedzUsuńwlasnie ja bym wolala mniec proste albo kręcone a mam siano i jak z nimi nic nie zrobie to wyglądam jak pasztet xd
OdpowiedzUsuńjesteście piękneee :) ! dobrze, że wypad się udał :)
OdpowiedzUsuńnie byłam nigdy w Sopocie a patrząc na te zdjęcia chcę tam być
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie
http://imaginativeee.blogspot.com
promieniejesz;]
OdpowiedzUsuńOch, ja też nie lubię upałów, wysokie temperatury strasznie mnie męczą ! :|
OdpowiedzUsuńŚlicznie! ; ))
OdpowiedzUsuńalescie ladne!
OdpowiedzUsuńwłaśnie słońce nad morzem jest zdradzieckie, często można się opalić nawet jak słońce pozornie chowa się za chmurami...
OdpowiedzUsuńomg, gdzie twoja siostra kupiła te brązowe botki? szukam podobnych i nigdzie nie mogę znaleźć odpowiednich, a tu proszę!
OdpowiedzUsuńCamaieu, ale to juz dosc dawno niestety.
Usuńśliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie z okazji pierwszych urodzin mojego bloga, możesz wygrać kosmetyczkę z niespodziankową zawartością. :)
Każde zdjęcie jest piękne <3
OdpowiedzUsuń