Witajcie kochani :). Rozpoczynamy kolejny tydzień, który dla mnie będzie bardzo ciężki. Weekend minął mi w miarę spokojnie jeśli chodzi o naukę bo zaczęłam od najłatwiejszych rzeczy. Od dziś będzie jednak coraz gorzej, ale trzeba być dobrej myśli. Pogoda jest ładna, słoneczna więc dodaje trochę optymizmu mimo, że fakt nadchodzących egzaminów zwala mnie z nóg. Mimo braku czasu, który ucieka mi z rąk, będę starała się coś tutaj w miarę regularnie dodawać. Postaram się robić sobie przerwy, które wykorzystam na zrobienie zdjęć nowych outfitów, bo mam naprawdę sporo rzeczy Wam do pokazania.
Wczorajszy dzień urozmaicił mi mój ukochany, który wieczorem odciągnął mnie trochę od gramatyki. Zjedliśmy wspólnie pyszną kolację, pobawiliśmy się z Ramzesem, który był w 7 niebie, kiedy mógł uciekać ze swoją oślinioną piłką. Czas jednak leciał strasznie szybko a wizja dzisiejszego dnia sprawiała, że nie chciałam zasypiać i budzić się rano, bo wiedziałam co mnie czeka. Ale cóż. Jakoś to będzie!
Chciałabym Wam dziś pokazać mój nowy make-up'owy nabytek. Mianowicie eyeliner FM w pisaku. Jak wiecie, kreska na powiekach to charakterystyczny punkt mojego makijażu. Dawno temu używałam tylko kredek, które po 2h rozmazywały się i wyglądały brzydko, dlatego szybko z nich zrezygnowałam. Przeszłam więc na eyelinery w płynie. Do dziś używam na zmianę dwóch eyelinerów, głównie WIBO, który kupuję w Rossmanie. Próbowałam też inne eyelinery, ale zazwyczaj wracałam do tego jednego. Zawsze jednak chciałam wypróbować eyeliner w pisaku ale nigdy jakoś nie miałam okazji zdecydować się na jego kupno. Używałam kilka razy eyelinera mojej kuzynki i wydawał mi się naprawdę świetny, dlatego postanowiłam po skończeniu aktualnego zakupić podobny. Tak się złożyło, że dobra koleżanka ( pozdrawiam Martę :) ) poleciła mi i zamówiła jeden z firmy FM.
FM Make Up Liquid Eyeliner ma świetną końcówkę w formie pisaka, dość sztywną, która pomaga idealnie namalować kreskę na powiece. Zazwyczaj przy innych eyelinerach nie miałam problemu z malowaniem prostych kresek ale niesforne pędzelki czasem wywijały się we wszystkie strony brudząc powiekę przy czym strasznie się denerwowałam. Przy pisaku FM takie sytuacje nie mają miejsca. Nie miałam go na powiekach dość długo ale na tyle ile miałam stwierdzam, że jest bardzo wytrzymały. Kreska ma intensywny kolor, dodatkowo nie ściera się szybko i jest wodoodporna. Nie wiem jak na dłuższą metę będzie się spisywał, ale o tym napiszę gdy już go sprawdzę :). Póki co, uważam, że jest naprawdę świetny i warty swojej ceny (22zł). Idealną kreskę namalowałam nim w dosłownie kilka sekund nie musząc jej poprawiać :). Efekt końcowy między eyelinerem Wibo a FM za wiele się nie różni, jedynie tym, że pisakowy maluje zawsze staranną kreskę co w przypadku pędzelkowych nie zawsze się sprawdza. Mi już nie zdarza się częste poprawianie kreski, bo mam w tym wprawę, jednak pamiętam swoje początki, kiedy to nie mogłam namalować identycznych kresek pędzelkiem na obu powiekach. W takich przypadkach pisak jest idealnym rozwiązaniem :).
A Wy wolicie eyelinery w pędzelku, w pisaku czy może jesteście wierne kredkom? Jeśli znacie i polecacie jeszcze inne eyelinery, śmiało piszcie, bo chętnie wypróbuję też inne :). Teraz zmykam do nauki! Trzymajcie się ciepło ;).
wow, ale efekt :)
OdpowiedzUsuńja pozostaje wierna mojej kredce z Urban Decay- jest genialna! nie zamieniłabym jej na żaden eyeliner:)
OdpowiedzUsuńJa jestem już ponad roczną właścicielką eyelinerów z Eveline.
OdpowiedzUsuńOtóż tego: http://www.center.net.pl/strade0/img/p/512-629-thickbox.jpg
Co mi w nim odpowiada? Przede wszystkim `effect waterproof`, bo mam przynajmniej pewność, że nie odbije mi się na powiece...co się zdarza w niektórych eyelinerach.
I w sumie nie narzekam na niego, aczkolwiek wkurzam się czasami na niego niemiłosiernie.
Aby kreska wyszła równa trzeba to robić powoli i spokojnie, ale gdy się nie ma czasu...to masakra. :)
ostatnio przekonałam się do kosmetyków z FM ;) kupiłam puder transparentny, korektor, tusz oraz ( nie wiem jak to sie profesjonalnie nazywa) pisak do brwi ? i powiem szczerzę że jestem zadowolona ;) ! i chyba zamówie eyelinera w pisaku bo przekonałaś mnie tymi zdjęciami ;) a zawsze używałam pędzelka i często nie wychodziły mi estetycznie kreski ;p
OdpowiedzUsuńja eyelinera w ogole nie uzywam ;-) bo jakos mi nie sluzy,
OdpowiedzUsuńTy masz przepiekna buzie i jeszcze bardziej podkresla on Twoja urode!:)
Ja używam od czasu do czasu żelowego eyeliner'a firmy ELF. ale nie powiem, że tego z chęcią bym spróbowała:) ps. masz śliczny kolor tęczowki:):*
OdpowiedzUsuńJa mam wiele kosmetyków z Fm, ich produkty są coraz lepsze. :) Hm, ja używam kredki do kresek, muszę się zastanowić nad tym pisakiem, bo efekt jest zdumiewający. :)
OdpowiedzUsuńw pędzelku - to moje uzależnienie :P
OdpowiedzUsuńja jestem wierna eyelinera w pisaku :) ja polecam firme essence http://angelikamartko.blogspot.com/search/label/Kosmetyki Ja używam tylko tego i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPewnie już nie raz słyszałaś, że masz ślicze oczy! Ale muszę to napisać, że lepiej wyglądają bez kresek co udowodniłaś w jednym poście :)
Zapraszam.
ja mam zarówno eyeliner w żelu z essence, jak i eyeliner w pędzelku, a raczej w gąbeczce z Miss Sporty :) Obydwa są świetne, aczkolwiek ten w żelu trzyma się dłużej na powiece, ale gdy wezmę gąbeczkę z miss sporty i nią zaaplikuje eyeliner w żelu, to efekt jest niesamowity :] polecam, wypróbuj :)
OdpowiedzUsuńpiękna, głęboka czerń! ja się zraziłam do pisaków po jakimś tam z avon, bo był naprawdę fatalny, ale jak widać niepotrzebnie :)
OdpowiedzUsuńeyeliner w kałamarzu z eveline - najlepszy. <3
OdpowiedzUsuńja również posiadam ten z FM i jestem baardzo zadowolona, nie będziesz żałowała :)
OdpowiedzUsuńUf to dobrze, bo się właśnie naczytałam wielu opinii na minus!
Usuńte pisakowe mają to do siebie, że szybko wysychają. wolę w pędzelku!
OdpowiedzUsuńładne keski :) mnie nie zawsze wychodzą tak równe;) hehe
OdpowiedzUsuńMialam eyeliner w pisaku , ale nie byłam zadowolona z niego, niby czarny a te kreski takie szarawe wychodziły , a miałam z maybeline więc nie taka zła firma, spodziewałam się lepszego efektu, w każdym bądz razie Twoj eyeliner jest swietny :)
Fajny blog!
Jesli masz czas zawitaj do mnie ;)
http://kajulekk.blogspot.co.uk/
Pozdrawiam!!
Uwielbiam firmę FM :))
OdpowiedzUsuńMoja siostra zajmuje się ich sprzedażą i zawsze robi ze mnie królika doświadczalnego hehe :))
no i fajnie ;) lubię te eyelinery w mazaku ;)
OdpowiedzUsuńZawsze w pędzelku, jakoś łatwiej mi się nim operuje.
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie na posta z dużą ilością pięknych butów od projektantów :)
http://somisschievous.blogspot.com/
uwielbiam ten eyeliner:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie szukam eyelinera dla siebie.. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Twoje oczyska! to tak na wstepie ;)
OdpowiedzUsuńco do eyelinera, ja mam z Essence w pedzelku, ale srednio sie spisuje i zamierzam kupic teraz w pisaku, chyba z Maybelline =)
Miałam kiedyś ten tkzw. pisakowy (innej firmy), ale użyłam go niestety tylko trzy razy, bo wysechł :( Zdecydowanie preferuję eyeliner w żelu. Na początku ciężko jest się przyzwyczaić do nakładania go pędzelkiem, ale po kilku razach nabiera się wprawy:)
OdpowiedzUsuńJa preferuję pędzelki. Zawsze trafiałam na eyelinery w grubych pisakach, kreski robiło się niewygodnie i wychodziły za duże. Taki mały uraz ;)
OdpowiedzUsuńno kochana oczko to Ty masz zabójcze;))
OdpowiedzUsuńJa raczej wolę w pędzelku, ale i tak eyelinerów używam bardzo rzadko. Kreska świetna! :)
OdpowiedzUsuńKlasyczne pędzelki są dla mnie najlepsze na razie:)
OdpowiedzUsuńM.
A bylo tak blisko!;d
OdpowiedzUsuńja tam uwielbiam mój eyeliner w żelu essence<333
Twoje przepiękne oczy!
też go mam i sprawuje się świetnie!
OdpowiedzUsuńŚwietne!!! uwielbiam eye-liner!!!!!!!
OdpowiedzUsuń★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam i zapraszam:):*:*:*:*:*
Polecam Ci w żelu, tak to sę chyba nazywa. Jest w słoiczku i musisz dokupić do niego pędzelek, jak dla mnie łatwo szyko i efekt zadowalający. ;)
OdpowiedzUsuńkochana, gdzie mogę kupić taki eyeliner? :)
OdpowiedzUsuń