Cześć! :) Dzisiaj mamy Wielki Czwartek ale niestety muszę lecieć jeszcze na uczelnie, dlatego piszę do Was już o tak wczesnej porze :). Pogoda na świąteczną nie wygląda, ale miejmy nadzieję, że to się wkrótce zmieni, bo jak nie to się bardzo zdenerwuję :).
Jak to tradycja wręcz nakazuje, w dzisiejszym dniu powinien przyjść do mnie zajączek! :) Pamiętam siebie jako małą dziewczynkę, szykującą koszyczek z siankiem, który zostawiałam na noc pod drzwiami a rano wypełniony był różnymi słodyczami, które wkładała do niego mama. Z roku na rok wszystko się jednak zmienia, jestem coraz starsza i frajdy z tego jest coraz to mniej, bo jednak wyrosłam już z niektórych rzeczy. Mimo tego tradycja pozostanie na zawsze. Tak też jest w tym roku! Mama nie zapomniała o słodkich upominkach od zająca i od samego rana zostawiła co nieco pod moimi drzwiami. Otwierając je zauważyłam zajączka siedzącego na... kapciu, w którym włożone były słodkości, haha. Zając w tym roku zapomniał koszyczka ale to nic! Uśmiech od razu pojawił się na twarzy! :) Thanks mom! Mam nadzieje, że po zjedzeniu tych pyszności, wszystko pójdzie w tyłek!! :D
Pierwszy raz słyszę o czymś takim :) Ale miło tak wstać i zobaczyć takiego zajączka pod drzwiami :)
OdpowiedzUsuńja podobno już wyrosłam z zajączków;)
OdpowiedzUsuńhaaa, ; ) super, ja całkowicie zapomniałam :<
OdpowiedzUsuńOdkąd sięgam pamięcią, nawet jak byłam mała u mnie nie było takiego zwyczaju :) Moja mama uważa, że to tylko moje wymysły :)
OdpowiedzUsuńnie ma to jak Mama! :) :)
OdpowiedzUsuńa to nie robiło się jakoś później ?;d
OdpowiedzUsuńU nas Zajączek przychodzi w niedzielny, wielkanocny poranek :)
OdpowiedzUsuńhaha, a u mnie z czwartku na piątek :) co rodzina to inna tradycja, ale to fajne :) czemu chcesz, żeby poszło Ci wszystko w tyłek? :OOO zazwyczaj dziewczyny chcą by poszło w biust a tyłek chcą mniejszy..
OdpowiedzUsuńbo chciałabym mieć większy tyłek :D
Usuńja tez wole zeby szlo w tylek :P
Usuńta, to tak samo jak ja. nie lubię mojego płaskiego tyłka.
UsuńOoo jaki miałaś miły poranek:). Do mnie zajączek nie przychodzi :(!
OdpowiedzUsuńu mnie również zajączek wpada w niedzielny poranek ;).
OdpowiedzUsuńale fajnie, że mimo mijających lat, tradycja pozostaje i jest kultywowana ;)
pozdrowienia dla mamy :D
Do mnie przychodzi w Wielki Piątek ;) I powiem Ci, że frajdę do dzisiaj mam taką samą, bo ja również podkładam rodzicom i bratu łakocie ;)
OdpowiedzUsuńSmacznego jajka, skoro już piszę! ;*
mycha
ps. wiernie czytam, choć rzadko komentuję. Oby tak dalej! :)
Haha ;d no to trzymam kciuki żeby poszło w tyłek!:D Ja nie dostałam żadnych słodkości :( :**
OdpowiedzUsuńsłodkości <3
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Ci życzę kochana :*
u mnie tez takiej tradycji nie bylo :( a szkoda bo fajna jest
OdpowiedzUsuńw hiszpanii to w ogole nie slyszeli o zajaczku :P
u mnie nie ma takiej tradycji :(
OdpowiedzUsuń:) to niesprawiedliwe, że u mnie nie ma zajączka :(
OdpowiedzUsuńU mnie zajączek zawsze przychodzi w sobotę kiedy wracam ze święconki :) pamiętam jak byłam młodsza szukałam słodyczy po całym domu:)
OdpowiedzUsuńsmacznego ;)
OdpowiedzUsuńfaktycznie - u każdego Zajączek przychodzi kiedy indziej! Nic dziwnego.. musi obkickać cały świat, a doba jest taka krótka! ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam dziś w radiu eska, że koleś do którego dzwonili mowił, że nie przyszedł do niego dziś zajączek, a prowadzący jakby się z niego nabijali, ze dni mu sie pomyliły, szczerze mówiąc to jak też pomyślalam, że chyba jakis pijany jest, a TU PROSZE JEDNAK W GDZIENIEGDZIE W CZW PRZYCHODZA, u mnie przychodzil w niedziele rano, i szukalam zawsze po domu slodyczy, a mu mojej kolezanki np szuka sie w ogrodzie jajek tzn pisanek
OdpowiedzUsuńtak jest :) ja rowniez szukalam po ogrodzie schowanych slodyczy i zabawek i bylo to zazwyczaj w sobotę gdy spotykalam sie z reszta rodziny. jednak do mnie zawsze od zawsze zajaczek przychodzi w czwartek :)
Usuńnie ma to jak słodki początek dnia :D
OdpowiedzUsuń