Creepersy to buty, które przez niektórych są kochane a przez niektórych znienawidzone. Są bez wątpienia butami oryginalnymi i wyróżniającymi się. Kojarzone są głównie z punk rockiem lub gotykiem ale tak naprawdę wywodzą się od butów wojskowych na bardzo grubej podeszwie, które noszone były po raz pierwszy przez żołnierzy angielskich. Przez kolejne długie lata stały się kultowym elementem ubioru wielu subkultur. Mimo sporej popularności nigdy się jednak nie stały butami noszonymi przez wszystkich. Dzisiaj noszą go głównie ludzie, którzy lubią oryginalność w swoim stylu oraz przez osoby, które znają ich kontekst. U nas w Polsce przez długie lata bardzo ciężko było dostać taki model butów ale całe szczęście zaczęły już pojawiać się w sklepach. Przez wiele osób uważane są za dziwadła (zaraz obok sławnych 'litów') ale to właśnie one mogą pomóc wyróżnić się z tłumu bo wg mnie nie warto być szarym, ponurym i przede wszystkim podobnym do wszystkich ludzi na około.
Creepersy wydają się być bardzo masywne za sprawą bardzo grubej podeszwy, które są charakterystyczną cechą tych butów. Występują oczywiście w przeróżnych wersjach kolorystycznych, bądź z różnymi wzorami.
Ponieważ mam bardzo szczupłe i delikatne nóżki zbyt masywne buty nie do końca korzystnie na mnie wyglądają. W litach jednak tak się zakochałam, że zbytnio na to uwagi nie zwracam i myślę, że wyglądają na nodze cudnie. Do creepersów nie mogłam się od razu przekonać ale wystarczyło kilka dni oglądania zdjęć i ludzi w nich chodzących aby się w nich zakochać. Jednak oglądając te klasyczne creepersy stwierdziłam, że będą one dla mnie zbyt masywne mimo wszystko. Zauważyłam więc, że w internetowych sklepach można je kupić w wersji light, czyli na o wiele niżej i cieńszej podeszwie i nie aż tak masywnej. Ponieważ ostatnio gustuję w jasnych kolorach butów zdecydowałam się na kolor nude. Mimo iż nie przypominają w 100% prawdziwych creepersów, które widzicie powyżej na pewno coś z nich jednak mają. Są leciutkie, dobrze wykonane i z pewnością wygodne. Zobaczcie moje małe cuda, które dziś u mnie zlądowały :). Pochodzą naturalnie z DeeZee.
A co Wy o nich sądzicie? :)
nie jestem zwolenniczką takich "topornych" butów, wolę raczej baleriny czy mokasyny, ale bardzo jestem ciekawa jak będą wyglądać w stylizacji:) czekam:)
OdpowiedzUsuńdo mnie te buciki nie przemawiają, ani troszeczkę ( ja zaniedługo będę się zachwycać modelem jeffrey C. z wyciętą koturną pod piętą :P także każdemu podoba się co innego ) ... ale te co sobie wybbrałaś najlepsze :) i jasny kolor - super!!! :) na pewno z Twoją stylizacją będą wyglądać nieziemsko ;) :*
OdpowiedzUsuńmi się one osobiście nie podoba:D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:
http://glammadz.blogspot.com/
Ja nie jestem ich zwolenniczka ;/ Może z czasem się do nich przekonam ... ;/
OdpowiedzUsuńKurczę ja jakoś nie jestem do nich jeszcze przekonana, musiałabym zobaczyć je na nodze.
OdpowiedzUsuńsą idealne <3
OdpowiedzUsuńdelikatne, piękne, zjawiskowe, czekam na Ciebie w nich <3
Oj, nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńogólnie nie przepadam za tym typem obuwia ale te ostatnie wyglądaja bardzo sensownie i musze przyznac że sama bym sobie takie sprawiła :) eS.
OdpowiedzUsuńcałkiem fajne! ja mam te z panterką z deezee :)
OdpowiedzUsuńOryginalne, ale mojego serca nie podbiły:)
OdpowiedzUsuńM.
Ja jakoś nie mogę się przekonać do creepersów, jakoś tak... kojarzą mi się z obuwiem ortopedycznym :p
OdpowiedzUsuńhttp://strasznaszafa.blogspot.com/
ja się póki co nie przekonałam do nich ;(
OdpowiedzUsuńsama nie wiem... ale z drugiej strony moda jest, by się nią bawić!
OdpowiedzUsuńSzczerze to dla mnie są za wulgarne i cięzkie !
OdpowiedzUsuńale te Twoje wygladają fantastycznie ! plus za kolor :)
Nie podobają mi sie takie buty.
OdpowiedzUsuńja osobiście nie jestem zwolenniczka tych butów, jakoś nie są w moim stylu:(
OdpowiedzUsuńale czekam na Twoja stylizacje z nimi, a nóż się przekonam do nich:P
muszę przyznać, że nie jestem ich fanką, jednak te ostatnie beżowe są nawet nawet;)
OdpowiedzUsuńdo mnie nie przemawiają te buty, ale nie mam nic przeciwko noszeniu ich przez innych :) nie wszystko musi się nam podobać - dla każdego co innego :) widziałam wiele fajnych stylizacji z takimi bucikami, ale sama osobiście bym ich nie nosiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!!!
piękny kolor tych Twoich; chociaż są mniej charakterne od wersji hard, to jednak mają coś w sobie :)
OdpowiedzUsuńcałkiem, ale blog super, obserwuję ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://dzielnica-adidasa.blogspot.com/
Strasznie mi się nie podobają. Z litami też tak na początku miałam, ale się do nich przekonałam i teraz je kocham ;p Jednak myślę, że do creepersów się przekonam.
OdpowiedzUsuńCreepersy - nie dla mnie, ale Twoje są naprawdę ładne:)
OdpowiedzUsuńtwoje najładniejsze:)
OdpowiedzUsuńNo tak, creepersy są teraz na fali. Mi się podobaja takie dziwactwa i sama zastanawiam sie nad ich kupnem. Wydaje mi się, że nawet w swoich modowych eksperymentach miałam kiedyś takie buty :)
OdpowiedzUsuńOj ja się jeszcze do nich nie przekonałam,ale tak jak lordsy,creepers'y mają swoich zwolenników jak i przeciwników ;) Może z czasem do mnie przemówią ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam creepersy! sama mam tylko tenisówki na platformie z h&m. co do Twoich - świetny wybór! :)
OdpowiedzUsuńja sama mam dosc szczuple nogi , a jednak zdecydowalam je sb zamowic w koloze bordowym na nie za duzej podeszwie, ciekawe jak bede w nich wygladac jak juz dojda ;)
OdpowiedzUsuńgdzie jeszcze można takie dostać? :(
OdpowiedzUsuńteż poluje na creepersy z DeeZee, ale wydaje mi się że moje dość szczupłe stopy będą w nich kolosalnie wyglądać
Ja tez mam bardzo szczuple stopy, w wielu butach np. sandalach zjezdza mi stopa do przodu, badz sie chwieje. Myslalam ze creepersy beda tez wydawac sie za duze ale tak nie jest, sa mega zgrabne i delikatne. Ale trzeba dodac, ze te z Deezee ktore mam nie sa typowymi creepersami, sa delikatniejsze. Zeszly ze strony w dosc szybkim tempie i dlugo ich na stronie nie ma wiec moze ich juz nie byc wcale :(. Warto jednak codziennie sprawdzac strone :). Te i wiele innych :)
Usuń